• « Powrót

    Lody tajskie – hit wakacji... i nie tylko!

    Smerfowe, o smaku kurzych skrzydełek, w formie sałatek, z ziemniaków – pomysłów na oryginale, a może nawet nieco dziwne lody były już setki. Producenci potrafią jeszcze jednak zaskoczyć, szczególnie jeśli chodzi o smaki z zagranicy. W ostatnim letnim sezonie na polski rynek kulinarny trafił specjał ze wschodu– lody tajskie.

    Tego jeszcze nie było

    Nowość wtargnęła z impetem do turystycznych miejscowości – lody tajskie można było zjeść na nadmorskiej promenadzie czy pod szczytami Białki Tatrzańskiej. Pojawiły się także we wszystkich dużych miastach np. Warszawie, Wrocławiu czy Poznaniu.

    To, co tak naprawdę odróżnia lody tajskie od tradycyjnych jest sposób ich przyrządzenia. Zamawiając porcję najpierw decydujesz o składnikach, które mają być do niej dodane. Następnie miksowane są one razem z gotową już mieszanką na bazie mleka i cukru. Całość zostaje wylana na płytę mrożącą o bardzo niskiej temperaturze (-18 stopni Celsjusza), dzięki czemu tężeje w sposób natychmiastowy . Przy użyciu specjalnych, małych szpachelek osoba przygotowująca lody zeskrobuje je z płyty wtórząc charakterystyczne warstwy w kształcie rurek. Tak zrolowane lody trafiają do kubeczka i są gotowe do spożycia.

    Jeżeli chodzi o smak lodów łasuchy mogą puścić wodze fantazji. W zależności od lodziarni dostępne są różne opcje. Można zdecydować się na porcję z kawałkami znanych batonów, takich jak Kinder Bueno czy Mars, popularnych cukierków – np. Rafaello, czy owoców – bananów, malin, truskawek. Oczywiście, do każdej porcji można dobrać tradycyjną polewę w dowolnym smaku.

    Hit czy kit?

    Biorąc pod uwagę popularność lodów tajskich wydaje się, że zostaną one w Polsce dłużej, niż tylko jeden letni sezon. Konsumenci doceniają je nie tylko za smak, ale przede wszystkim za oryginalność. Sposób przygotowywania lodów tajskich to mini spektakl, w którym główną rolę odgrywają pracownicy biegli w sztuce rolowania. Czy ten egzotyczny smakołyk zagości na stałe w menu Polaków? Przekonamy się już w przyszłym roku.